środa, 29 sierpnia 2012

Kibicuję.


Fatalna w skutkach jazda na rowerze.


Ostatnie moje kłopoty z rozcięgnem podeszwowym przyćmiła fatalna w skutkach jazda na rowerze. 25 lipca niefortunny upadek przyczynił się do złamania kości udowej.Jak pech to na całego.Przez najbliższy okres będę "biegał" o kulach.